…wzrokiem
Barszczowisko nie do ogarnięcia…
Dodaj komentarz
…wzrokiem
…wzrokiem
Jak co roku kilka fotek dwuletniego barszczu Sosnowskiego w początkowej fazie wzrostu.




Poniżej kilkanaście fotek wykonanych pomiędzy 24.10 i 17.11.2024. Widać na nich bardzo młode lub po prostu młode okazy 1-rocznego barszczu Sosnowskiego. Dowodzi to faktu, że nawet u schyłku lub wręcz z końcem szeroko pojętej wegetacji w Polsce, ta toksyczna roślina ma zdolność wzrastania z nasion. Oczywiście pod warunkiem występowania dodatniej temperatury powietrza. W kontekście ocieplenia klimatu nie jest to pozytywna refleksja…
















Pomimo temperatury powietrza spadającej nawet poniżej 0°C przy gruncie, niektóre młode okazy barszczu Sosnowskiego, które pojawiły się dopiero latem, zdradzają przejawy życia. Zapewne dopiero dłuższe okresy ujemnych temperatur zakończą ich wegetację. Podejrzewam, iż dla tej części społeczeństwa, która w ogóle rozróżnia toksycznego najeźdźcę, znika on z pola widzenia po wydaniu nasion i uschnięciu łatwo rozpoznawalnych egzemplarzy dwuletnich. A to oczywiście nie koniec. Tegoroczne chwasty gromadzą nadal siły w korzeniach do przetrwania zimy i powrotu niektórych w postaci dorosłej w przyszłym roku.





Desant nasion z większości dorosłych egzemplarzy barszczu Sosnowskiego dawno zakończony, a z niektórych nadal trwa.




Dojrzałe nasiona barszczu Sosnowskiego.












Na 3 pierwszych zdjęciach widzimy okaz barszczu Sosnowskiego przy Biedronce na ul. Skalskiego (obok dworca PKP). Na ostatniej chwast rosnący nieco dalej na ul. Powstańców Warszawy. Skąd barszcze się tam wzięły? W pobliżu nie ma barszczowisk! Zwierzęta? A może koszący trawniki? Pruszcz Gdański, 23 i 13.07.2024






